Róża na wyciągnięcie ręki.
Jak olejek różany zmienił bezsens w błysk w oku!
Czytaj dalejKategoria
Jak olejek różany zmienił bezsens w błysk w oku!
Czytaj dalejABŌDE – niezwykle mocarna mieszanka, nie tylko dla czystego i bezpiecznego domu! Ale też dla zdrowia i głębokiej pracy z emocjami
Czytaj dalejAir. Powietrze. Wdech i wydech… wdech i wydech… niby nic, ale dzięki temu możemy żyć. Dla nas to tylko kilku sekundowe monotonne działania, na których w ogóle się nie skupiamy, a wtedy w naszym organizmie dzieją się cuda. Czy możemy…
Czytaj dalejTrudno podsumować rok 2022 pomijając ten poprzedni, 2021. Bardzo, bardzo dużo się działo w moim olejkowym świecie. Mnóstwo nowych doświadczeń, mnóstwo odkrywczych połączeń olejkowo-produktowych. A także dużo zmian w samej sferze olejkowego biznesu. Nowe szkolenia, kolejne wyjazdy, nowe współprace i…
Czytaj dalej„Nie wiem o co chodzi, ale jesień wskoczyła, a ja nie mogę przestać jeść.” *** „Kinga! Buzia mi się nie zamyka, jem wszystko co znajdę w zasięgu ręki.” *** „Dopiero początek jesieni, a ja już się czuję jakby mnie czołg…
Czytaj dalejZielona mandarynka to zapach pierwszego trymestru mojej drugiej ciąży. Jeden z niewielu olejków, który pomógł mi przetrwać mdłości i totalny brak sił. Dziś, gdy jest mi niedobrze, to też po nią sięgam, choć zdecydowanie wolę w tej materii uniwersalny ZenGest….
Czytaj dalejOlejek Blue Tansy (wrotycz marokański) w pierwszej kolejności zachwyca kolorem. Piękne, intensywne indygo. A za tą barwą stoi składnik Chamazulen. Jednak ważniejsze jest to, że ten związek ma silne właściwości przeciwzapalne, bakteriostatyczne. Drugim kluczowym składnikiem jest monoterpen Sabinen. On natomiast…
Czytaj dalejA kiedy zobaczę efekty działania olejków? A to zależy. Jeśli się oparzysz i zastosujesz lawendę, to efekty zauważysz, ba! poczujesz niemalże od razu. Gdy boli Cię głowa i posmarujesz miętą czy deep blue – to zwykle po kilku minutach. Infekcja ucha…
Czytaj dalejNeroli swoją wszechstronnością po prostu zadziwia!
Czytaj dalejPamiętam z dzieciństwa, że jak ktoś się złościł, to dostawał złotą radę: zaparz sobie melisę. I pewnie to zatrzymanie się nad tym naparem, chwila wyciszenia bardziej pomagały ukoić nerwy niż zagotowane, wysuszone zioła. 😉 Bo wiecie jak jest… zioła są…
Czytaj dalej