Olejki eteryczne

3 olejki na wyjazdy

Olejki na wyjazdy, które są bezdyskusyjną podstawą to lawenda, mięta pieprzowa i cytryna. Naturalnie na czas podróży zabieramy większy aromaterapeutyczny asortyment, ale te są absolutnie niezbędne!

Znacie już podstawowe właściwości tego niebanalnego TRIO oraz zastosowanie go w różnych sytuacjach, dlatego dziś kilka słów tylko o tym, jak sprawdzają się w podróży.

Podstawowe olejki na wyjazdy:

Lavender
18814624_10155388688664314_7299881744212861984_o

  • niezastąpiona w sytuacjach stresowych, gdy chcemy zredukować napięcie i się wyciszyć – wystarczy powąchać lub wsmarować kropelkę w nadgarstki lub kark
  • gdy w nowym miejscu trudno jest usnąć lub inni goście w obiekcie zakłócają ciszę nocą – kropelka na poduszkę pomoże zapaść w głęboki, relaksujący sen
  • insekty nie lubią tego zapachu, dlatego to tak doskonały naturalny sposób na odstraszenie owadów i innego robactwa
  • a jak nas już coś dziabnie – posmarowanie bąbla wystarczy, by złagodzić swędzenie i obrzęk
  • o ile na wakacjach raczej nie poparzymy się gorącą blaszką z piekarnika, tak słońce może nam pokazać kto rządzi latem – wówczas z olejem nośnikowym smarujemy poparzone miejsca
  • dzieciaki mają mnóstwo energii i często zabawy kończą się różnymi awariami – odrobina lawendy na siniaki, zadrapania, stłuczenia i można szaleć dalej

Peppermint

mieta

  • przede wszystkim to niezastąpiony środek chłodzący na upały – kropelka rozsmarowana na karku i skroniach i powiew mroźnego wiatru gwarantowany (wychładzające właściwości dobrze spisują się także przy obniżeniu temperatury ciała)
  • przy długiej jeździe samochodem nie tylko oczyści i ożywi atmosferę, ale także pomoże się skupić i skoncentrować. W pozostałych środkach transportu też się sprawdza, ku radości i ciekawości innych pasażerów!
  • nowe miejsca, nowe jedzenie – nasz układ pokarmowy może różnie zareagować na zmianę diety (i wody!), dlatego przy różnych rewolucjach gastrycznych czasami już jedna kropla wsmarowana w brzuch przynosi ulgę
  • smakołyki na mieście a później „kapeć w buzi” – odświeżenie oddechu i smaku w jamie ustnej gwarantowane (tu polecam wersję mięty w kapsułkach beadlets)
  • pająki na biwaku (albo w hotelu?!) – uciekną raz dwa, gdy poczują ten mocny zapach

Lemon

lemon

  • pomaga utrzymać codzienną, poranną rutynę, czyli szklanka wody z kropelką olejku dla pobudzenia i oczyszczenia organizmu
  • przypomina o nawodnieniu – w letnie upalne dni lepiej sięgnąć po wodę z cytryną niż po soczki czy napoje gazowane, a przy stosowaniu wody z kranu może pomóc ja także oczyścić
  • nie mamy zaufania co do czystości w miejscu, do którego trafiliśmy? Dezynfekcję zapewni już kilka kropelek rozcieńczonych z wodą
  • gdy ogarnie nas niespodziewany smutek czy emocjonalne zmęczenie (tak, na wakacjach też może się to zdarzyć), kilka głębokich wdechów nad otwartą buteleczką na pewno poprawią nastrój

Już tylko te trzy olejki na wyjazdy potrafią tak wiele zdziałać i podnieść komfort naszego wypoczynku o kilka poziomów. Warto spakować je do walizki, prawda?

Przeczytaj koniecznie o pozostałych olejkach, które lubią podróżować – KLIK!

Jeśli chcesz rozpocząć olejkową przygodę – dołącz do nas!